Łajdackie insynuacje Donalda Tuska w Sejmie

Tym razem łajdackie insynuacje wygłoszone przez premiera rządu Rzeczpospolitej Polskiej Donalda T. dotknęły posła Konfederacji Grzegorza Brauna. 

Widziałam ten fragment obrad. Braun nie miał możliwości odpowiedzi na insynuacje bezpośrednio po premierze, więc musiał poczekać do "oświadczeń poselskich", a wówczas chyba Donka już chyba nie było - trybuna rządowa jest pusta w tym czasie. 
Chodziło o napad na wydawnictwo "3DOM" i areszt książek śp. Dariusza Ratajczaka, który przytaczał teksty historyków niemieckich, których chanukowcy okrzyczeli rewizjonistami Holokaustu. 
Ci sami chanukowcy samego Ratajczaka nazwali "kłamcą oświęcimskim", a potem prawdopodobnie zamordowali i w stanie rozkładu podrzucili w czerwcu 2010 roku na parking pod opolskim marketem. 

W swoim oświadczeniu G. Braun wyraźnie określa swoje i swoich przodków miejsce po polskiej stronie historii, i po stronie ofiar. Miejsce rodziny D. Tuska, która podpisała volklistę było po stronie zbrodniarzy!